Takiego Mistrza sportu jak pan Jakub Tokarz nie gościliśmy do tej pory podczas naszych cyklicznych ,,Spotkań z Mistrzem”.
,,Może zaprosimy do nas Mistrza Paraolimpijskiego pana Jakuba Tokarza”- powiedział do mnie trener Wojciech Wójcik. Pomyślałam, że to wspaniały pomysł!
Tak dzięki staraniom pana Wójcika (notabene pomysłodawcy Spotkań z Mistrzem) dnia 02.03.2018 r. przybył do naszej Szkoły Mistrz Paraolimpijski w kajakarstwie, Jakub Tokarz, w towarzystwie swojej trenerki, pani Renaty Klekotko.
Nasz gość ciekawie i z wielkim entuzjazmem opowiadał o swoich przygotowaniach do startu w Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio de Janeiro. O tym jak ciężko było trenować w Polsce zimą, jak musiał rozbijać krę na zamarzniętej rzece, aby wiosło miało dostęp do wody i można było trenować, siedząc w kajaku. Dzieci usłyszały także, że na Kanale Żerańskim (Warszawa), na którym trenował, nie ma platformy dla niepełnosprawnych, która umożliwiałaby dostanie się do przystani. Zatem pan Jakub kupił linę okrętową i w ten sposób opuszczał się do wody! Wszyscy byliśmy pod wrażeniem! Warto podkreślić, że pan Jakub podczas przygotowań do Igrzysk przepłynął tyle samo kilometrów, co jego olimpijscy koledzy. Świadczy to o tym, jak niesłuszne i krzywdzące są niektóre opinie, że niepełnosprawni sportowcy trenują mniej!
Potem przyszedł czas na opowieść o Igrzyskach Paraolimpijskich w 2016 roku.
Aklimatyzacja i trening trwały dwa tygodnie. Dojazd na tor treningowy to około 1,5-2 godzin w jedną stronę. Dlatego p. Tokarz brał z trenerką sprzęt i jedzenie na cały dzień, aby zniwelować czas dojazdów w tę i z powrotem. Koledzy olimpijczycy mieszkali 10 minut od toru kajakowego, paraolimpijczycy cztery godziny tracili na dojazd na trening i powrót autobusem.
Zebrani w sali gimnastycznej z zaciekawieniem obejrzeli filmik z wyścigów eliminacyjnych, a także finałowego zakończonego zdobyciem przez pana Jakuba złotego medalu Igrzysk Paraolimpijskich na dystansie 200 m w kategorii KL1.
Na nas wszystkich duże wrażenie zrobiła przejmująca opowieść pana Jakuba jakim wielkim dla Niego przeżyciem było wysłuchanie hymnu Polski! Nie sam fakt otrzymania medalu był najbardziej wzruszający, ale chwila gdy grano Mazurka Dąbrowskiego!!!
Dowiedzieliśmy się także, że medale na Paraolimpiadzie w Rio de Janeiro różniły się od ,,krążków”, którzy otrzymali pełnosprawni sportowcy tym, że wewnątrz miały drobinki. W ten sposób przy potrząsaniu medal wydawał określony dźwięk, w zależności od jego koloru.
Tu muszę nadmienić, że swój złoty medal z Igrzysk pan Jakub ofiarował swojej trenerce. Brawo!
A co do pani trenerki, zobaczyliśmy niecodzienny filmik przedstawiający… reakcję pani Renaty Klekotko w trakcie wyścigu o złoty medal Paraolimpiady! My, trenerzy, jesteśmy wdzięczni za pokazanie tego filmiku i za komentarz pani Renaty o pracy i emocjach towarzyszących pracy trenerów!!!
Mogliśmy także zobaczyć wiosło wyczynowe Mistrza kajakarstwa i usłyszeć na czym polega technika wiosłowania.
Wszyscy, w niesamowitej ciszy, obejrzeliśmy chwytający za serce filmik o niepełnosprawnych sportowcach: widzieliśmy skoczka skaczącego wzwyż na jednej nodze, wyścig niewidomej lekkoatletki czy mecz koszykarzy na wózkach…
Potem były autografy i, jak zwykle, wspólne pamiątkowe zdjęcia.
Dziękujemy panu Jakubowi i pani Renacie za wspaniałe, pełne zadumy, ale i pozytywnej energii spotkanie! Trzymamy kciuki za występ w Tokio!
Opracowała: trener Dorota Serafin